W dniu wczorajszym (21 września) na Bemowie odbył się szósty już Bemowski Bieg Przyjaźni, jak zawsze pod przewodnią siłą burmistrza Bemowa. Bieg odbywał się na 5-kilometrowym dystansie na osiedlu „Przyjaźń”, wśród drewnianych domków, w których przed laty mieszkali budowniczowie naszego pięknego Pałacu Kultury. Impreza składała się tak naprawdę z dwóch biegów. Najpierw na trasę wyruszyły przodowniczki pracy, a dopiero potem wystartowali przodownicy pracy. Każdy, kto dotarł do mety, otrzymał medal zaświadczający 200 %-owe wykonanie normy…treningowej. 🙂 W pakiecie startowym były wkładki zaopatrzeniowe (tzw. kartki) na towary luksusowe, m. in. żel z kofeiną oraz papier toaletowy. Można było również napić się wody z sokiem z prawdziwego saturatora.
„Kondycja” była reprezentowana przez czterech biegaczy. Towarzysz Wasiewicz zajął 3. miejsce w kategorii głównej, (na 293 uczestników) z czasem 15:37,, tow Piotr Piątkowski zajął 37 miejsce (19 : 26) tow. Dziaczyński zajął 20 miejsce w kategorii „Masters” (na 100 biegaczy w tej kategorii) z czasem 21:45, natomiast tow. Moszkowicz osiągnął czas 30:29. Biorąc pod uwagę podium dla „Kondycji”, impreza była udana. 🙂
Z przodowniczym pozdrowieniem Wasz biegający korespondent Mario.
Towarzyszu Mario, start Wasz był udany norma przekroczona (fiu, fiu 200 % sam towarzysz Pstrowki by sie nie powstydził!!), a kolektyw jest z Was wszystkich bardzo dumny!! 🙂
Gratulacje!
Panowie Gratulacje!!!!
Pragnę nadmienić, że w relacji został pominięty czwarty zawodnik Kondycji 😉
Korespondencie Mario,- po robotnikach radzieckich, mieszkali tam polscy studenci, PW / UW / SGGW /SGPiS byłem jednym z nich. A było to 50 lat temu. Barak nr 67 przebiegałeś obok niego 2-a razy. Pozdrawiam****Genek (lat 72)
Kolego Kris, nie wpisaliście nazwy klubu przy swoim nazwisku, więc Was nie zauważyłem. Oczekuję Waszej samokrytyki za nieprzyznawanie się do przynależności klubowej. 😉